Czy my czegoś więcej potrzebujemy?
Wracając, po odprowadzeniu moich dzieci do szkoły i przedszkola, poszedłem przez park. Przywitałem się z ukochanym dębem, położyłem na nim dłoń. Otuliła mnie opiekuńczość, spokój, harmonia. Niedaleko mnie kobieta zauważyła co robię. Sama podeszła do innego dębu i również położyła na nim dłoń. Chwila w wieczności, wieczność w chwili – dwie obce i nieobce sobie osoby łączyły się z przyjaciółmi Drzewcami. To było mistyczne. Natura i