Kochani,
Pracuję najczęściej z ludzkimi dramatami, gdzie osoby doświadczyły nadużyć, przemocy psychicznej i fizycznej, ogromnych dramatów…
Przychodzą takie dni, gdy Wszechświat przypomina mi, jak bardzo jest ważne po co to robię, jak ważne jest to, aby podążać w tym kierunku.
Ta wiadomość to właśnie taki powrót dobra, a jednocześnie sygnał do jego kontynuowania.
Kiedy zaczęliśmy współpracę, to była już kwestia zagrożenia życia i zdrowia tej pięknej osoby.
Pracowaliśmy terapeutycznie, cyklicznie. Zmierzyliśmy się z ogromem emocji, przekonań, postaw, trudnych sytuacji.
Gdy osoba odzyskała sprawczość, zdrową emocjonalność, relację ze samą sobą i swoje własne zasoby, terapia zakończyła się.
A dziś po ponad roku dostaję taką wiadomość .
Każdy z nas nosi uzdrowiciela w sobie, potencjał zdrowego, szczęśliwego życia. Czasem, po prostu, potrzebuje czułej obecności, bezpiecznej ramy i fundamentu, zakwestionowania dotychczasowego status quo i nawigacji w drodze do samego siebie.
Dziękuję wszystkim tym, którzy zaufali sobie i rozpoczęli ścieżkę po samouzdrowienie .